Ricordi italiani perfetti
June 30, 2018Gdy lato się zaczyna, a ty wiesz, że to co najlepsze jest już za tobą… Można tylko powspominać… ;) A wizyty w kawiarniach są zwykle dobrą sposobnością ku temu, by podpatrywać zwyczajne życie Włochów.
To co zawsze mnie ujmuje, to ich zamiłowanie właśnie do kawy. Ot na przykład taka scenka. Dzień powszedni, przedpołudnie. Stoję w kawiarni w Sirmione i właśnie zostałem omyłkowo wzięty za Rosjanina ;) Czekam krótką chwilę na swoje cappuccino. Tymczasem wchodzi jakiś jegomość - widać że jest w trakcie pracy. Strój roboczy, cały ufajdany. Gdy ten ledwo powiada “ciao” druga pani wnet zabiera się za robienie dla niego zwyczajowego caffè. A że włosi mają w tym jakąś niebywałą wprawę, po chwili filiżaneczka espresso ląduje na ladzie. Ten wnet ją wypija, kładzie jedno Euro, żegna się z obsługą i idzie dalej… do swoich zajęć.
I tak sobie pomyślałem o obrazkach robotników w Polsce, a te oglądam dosyć często wychodząc czasem z pracy do pobliskiego sklepiku po jakiś drobny prowiant. Tak się składa, że tuż obok trwa budowa bloku mieszkalnego, więc robotnicy wszelkiej maści są stałą klientelą tego punktu. Tyle tylko, że bynajmniej nikt z nich nie wstępuje tam po caffè, choć jakieś kawopodobne napoje są też w ofercie. Przeważnie obrazek jest jednak taki sam - opuszczają to miejsce z hotdogiem w jednej ręce i z siatą pełną puszek piwa w drugiej…